niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział 6 "...a Perrie i Eleanor to..."

*Oczami Chloe*
Nie chciałam mieszkać u Louisa, ani u nikogo innego. Nie lubię być zależna od innych. Boli mnie głowa, a czasami ciężko mi oddychać. Louis ciągle proponuje, że pojedzie ze mną do szpitala, ja oczywiście odmawiam. To w sumie słodkie, że się tak o mnie troszczy. Za dwa dni chłopacy wyjeżdżają na tydzień do Francji, więc będę miała trochę spokoju. Nie mogę się już doczekać. Przez ostatnie dni nie chodziłam do szkoły, a jutro jest koniec roku, więc zmuszę swój leniwy tyłek i pójdę po moje świadectwo. Rozmyślałam co jutro ubrać, kiedy podszedł do mnie Louis.
-Obiad gotowy, chodź.
-Nie jestem głodna-odpowiedziałam
-Trudno. Ogromnie się natrudziłem więc nie ma "nie".
-A co ty takiego mogłeś zrobić, przecież ty nawet jajecznicę przypalasz!-zaśmiałam się.
-To był wyjątkowy raz! Będziesz mi to do końca życia wypominała?-również się śmiał.- No chodź. Proszęęę.
-No dobra, dobra, ale jak się zatruję to będzie Twoja wina.
Weszłam do jadalni chłopaka. Rolety były zasłonięte, a wokół stało mnóstwo świeczek. Na stole stały dwa kieliszki z czerwonym winem. Kurczak w całości z ciecierzycą i jakaś sałatka. Stół był pięknie ubrany. Zaniemówiłam.
-I jak podoba Ci się?-widać było, że chłopak jest z siebie strasznie dumny.
-Jest pięknie... Ale z jakiej to okazji?
-Tak po prostu... Pomyślałem sobie, że się czymś wykażę.
Zasiedliśmy do stołu, a ja nadal nie mogłam się nadziwić, że Louis wszystko sam przygotował. Wszystko było bardzo smaczne.
-Chcesz iść dzisiaj z nami na imprezę do klubu nocnego?-zapytał Louis
-A kto będzie?
-Harry, Liam, Zayn, Niall, Alissa, Eleanor i jeszcze Perrie.- powiedział
-Aha, a Perrie i Eleanor to...
-Perrie to dziewczyna Zayn'a, a Eleanor... jest moją dziewczyną-odpowiedział. Nastała długa cisza, a ja czułam się niezręcznie. To on ma dziewczyne?! W głowie miałam tylko to jedno zdanie. Taki przystojniak co ty sobie myślałaś idiotko, poza tym jesteśmy przyjaciółmi, mówiłam do siebie w myślach.
-A my jesteśmy ten...-jąkał się Louis
-Przyjaciółmi.-dokończyłam-Wspaniały obiad, o której wychodzimy?-zapytałam
-O 20.
-No dobra, to ja już pójdę do mojego chwilowego pokoju.-uśmiechnęłam się i odeszłam od stołu. Nie wiem dlaczego, ale chciałam wyglądać  ładniej od tej całej Eleanor. Chciałam, żeby Louis żałował, że to nie ja jestem jego dziewczyną. Poszłam do pokoju i zadzwoniłam do Ali, nadal było między nami małe napięcie, ale nie miałam nikogo innego.
-Halo?-usłyszałam głos Al z słuchawki
-Hej to ja Chloe, mogę do ciebie przyjść i wyszykujesz mnie na to dzisiejsze wyjście, muszę wyglądać najpiękniej na świecie. Błagam.
-No jasne, a co Ci tak zależy?-zapytała. Nigdy nie miałyśmy przed sobą sekretów, ale jakoś nie mogłam powiedzieć jej o co mi naprawdę chodzi.
-Pomyślałam sobie, że fajnie by było zadziwić wszystkich, że mam różne oblicza.-skłamałam
-Spoko, za ile będziesz?
-Za jakieś 15 minut. -powiedziałam i rozłączyłam się. Zeszłam na dół i zaczęłam otwierać drzwi.
-A ty gdzie idziesz?-zapytał Louis
-Do Al. Jakiś problem?-od próby samobójstwa ciągle mnie kontrolował.
-Zadzwonię do niej za 20 minut jak Cie tam nie będzie to pożałujesz.-powiedział i poszedł na górę.
-Tak jest tato!-krzyknęłam i wyszłam. Gdy przyszłam do Ali wyraziłam całkowitą zgodę na majstrowanie przy mnie. Po dwóch godzinach Alissa powiedziała, że jestem gotowa. Bałam się swojego widoku w lustrze. W końcu zaryzykowałam. Wyglądałam tak:                                      
-I jak?-zapytała Al-Nie ma jakiejś większej różnicy chyba ubrałabyś się podobnie?
-Chyba tak, zmieniłabym pewnie kolczyki, naszyjnik i szminkę. Ale niech zostaną.
-Hmm. Naszyjnik zdejmiemy, to wydłuży Ci się szyja. Zrobiłam Ci jeszcze loki, a co myślisz o makijażu?-zapytała Al. Spojrzałam na moje oczy. Wyglądały tak :                   
-Dziękuję.-powiedziałam i przytuliłam się do niej. - Mogę się zabrać z Tobą, posiedzę przy komputerze. A teraz ty będziesz miała czas na przygotowanie się.
-Okey.
Za dwie godziny Al była gotowa. Do klubu miałyśmy pojechać taksówką.
-Już jest!- wrzasnęła Ali
-Idę!

1 komentarz:

  1. Super! Dobrze, że nie zamaknęłaś bloga. Czekam na dalsze rozdziały! <3

    OdpowiedzUsuń